Kurwa jak ja się dziś chujowo czuję. Jeszcze moja przyjaciółka ma dziś iść zajebisty humor na ciśnięcie. Cokolwiek jest z mojej inicjatywy krytykuję. Chciałam kupić sobie zegarek Michaela Korsy który no jest drogi jej reakcja - pojebało cie. Kupiłam sobie na wyjazd fajny moim zdaniem plecak na wyjazd jako bagaż podręczny, jej reakcja - chujowy. Nie wiem co mi dzisiaj jest ale wybitnie mnie to wszystko boli. Szczególnie że wszystko dziś związane ze mną krytykuję a mam słabszy dzień. Czuję się jak nikt, jakbym była nic nie warta. Ah no tak.. zapomniałam jestem nic nie warta. Zero sił. Zmęczenie. I to uczucie beznadziejności. Chyba dziś sobie coś zrobię jeśli nic się nie poprawi. Mam po prostu dość... Nie chce się kłócić więc tłumie wszystkie złe emocje w sobie. To będzie długa noc.
Nie możesz dodać komentarza.